Czwartek, 3 października 2024
Sara Rimer z New York Timesa opublikowała niedawno niezwykle dogłębny artykuł o swoim czasie spędzonym z profesjonalną projektantką wnętrz, która specjalizuje się w miejscach pracy. Zawiera on kilka anegdot, do których wszyscy możemy się odnieść, i jest świetną lekturą dla każdego, kto chce ponownie zająć się swoim domowym biurem.
Kiedy Sara po raz pierwszy spotkała się z pomocą przy organizacji swojego biura, poczuła się z tym świetnie. Jej szafka na dokumenty była zorganizowana, jej biurko było czyste, a wszystko było na swoim miejscu.
Osiągnęła to, co wielu ludzi uważa za cel uporządkowanego biura domowego: usunęła bałagan z oczu i na wszelkie możliwe sposoby, z myśli. Wiele osób zrobiło ten krok i czuje, że zrobiło wszystko, co było konieczne, ale nawet przyjaciele Sary byli sceptyczni:
"Zrobiłam to raz", powiedział jeden z mężczyzn przy stole, konsultant komputerowy, ze sceptycznym tonem głosu. "Odłożyłem wszystko na bok. I nigdy więcej nie otworzyłem szafki na dokumenty." "To", powiedziałem spokojnie, "nie stanie się ze mną." Kilka miesięcy później, to się stało. Szafka znów służyła mi głównie jako miejsce na notatniki, skrawki papieru i listy, które miałem zamiar jutro złożyć. Bałagan nie tylko wrócił, ale się zwielokrotnił. Wróciłam tam, gdzie zaczęłam, albo gorzej.
W końcu zdała sobie sprawę, że jej rozwiązanie nie będzie ukrywać wszystko w szafce na dokumenty, ale trzymanie go przed nią, gdzie może patrzeć i wizualnie sortować swoje materiały bez konieczności zakorzeniania się dla nich w szufladzie.
Zatrudniając wytwórnię etykiet i kilka magazynów oraz "skrzynek na segregatory", Sara stworzyła doskonały system organizacyjny, dopasowany do jej potrzeb i jej przestrzeni.
Po tym, spersonalizowanie dekoracji i aktualizacji mebli były wszystko, co zostało do końca jej doskonałe, dostosowane do potrzeb domowych biura. Miała nawet miejsce, aby zaprosić swojego chłopaka do stworzenia własnej przestrzeni biurowej w małym pokoju (choć skończyło się to słabo, podkreślając inną koncepcję poruszoną w artykule: potrzebę osobistej przestrzeni biurowej).
Lisa Whited, projektantka, która pomogła Sarze, ma te wskazówki dotyczące projektowania domowego biura:
- Zasada nr 1 jest jasna: nie ma bałaganu. Pozbądź się zepsutych rzeczy, których nigdy nie naprawisz. Pomocnym przewodnikiem jest książka Karen Kingston "Wyczyść bałagan z Feng Shui". - Kolor może sprawić, że mała lub ograniczona przestrzeń będzie bardziej żywa, a farba jest najtańszym sposobem na jej zdobycie. "Namalowałam ściany mojego domowego biura - pięcio-na-siedmiostopową, bezokienną szafę - na żółto," powiedziała pani Whited. "Lubię żółty, a w piwnicy mieliśmy resztki mączki kukurydzianej Behra." - Oświetlenie jest ważne: poza ogólnym oświetleniem pomieszczenia, które może być oświetleniem sufitowym, można użyć oświetlenia zadaniowego, do pracy przy biurku i oświetlenia akcentującego, jak światła wiszącego, aby stworzyć zachęcającą przestrzeń. - Wybierz pojemniki o odpowiednich wymiarach, aby pomieścić to, co w nich umieścisz. Nie muszą być fantazyjne, ale jeśli mają być widoczne, powinny przynajmniej wyglądać podobnie, aby przestrzeń wyglądała na bardziej zorganizowaną. - Wybierz najlepszy fotel, na jaki Cię stać. "To jest jak twoje łóżko", powiedziała pani Whited. "Spędzasz w nim mnóstwo czasu." - Zawsze masz pod ręką dodatki do tego, czego zwykle ci brakuje. "Mam co najmniej jedną dodatkową kasetę z drukarką", powiedziała, "dwie rolki papieru, zszywki, taśmę, itd." - Nie lekceważ znaczenia świec, kwiatów, wielkiego dzieła sztuki - tego, co cię inspiruje. To wszystko pomaga.